Pomysły na podróż poślubną
Która młoda para nie chce jechać w podróż poślubną? No właśnie, wszyscy chcą, ale nie każdego na miesiąc miodowy stać. Na szczęście żyjemy w XXI wieku i wszystko jest prostsze. Nawet wyjazd ze świeżo upieczonym małżonkiem.
Po pierwsze, nie trzeba się bawić w ulubionych bohaterów amerykańskich filmów i jeszcze w trakcie wesela wychodzić z sali ku zachodzącemu słońcu. Z pewnością przyjęcie pochłonęło niemałe pieniądze, więc lepiej się bawić do rana, porządnie odpocząć i dopiero zacząć pakować walizki. Po drugie, nie trzeba nawet wyjeżdżać w tym samym miesiącu. Ślub był w lipcu? W podróż wybierzcie się we wrześniu. Da wam to czas na poukładanie spraw związanych z byciem małżeństwem (jak choćby zmiana nazwiska). Po trzecie, nie trzeba wydawać kroci, żeby spędzić cudowne chwile. Wyjazd może być symboliczny, na weekend czy kilka dni do małej górskiej miejscowości, albo nad morze. Z kolei jeśli parze młodej marzy się mimo wszystko wyjazd za granicę, to fajnym rozwiązaniem są oferty last minute. Za połowę ceny można spędzić dwa tygodnie na plaży w egzotycznym kraju. Rozwiązań jest naprawdę mnóstwo, więc nie można się od razu negatywnie nastawiać. W końcu chodzi o pierwszy wspólny wyjazd jako małżeństwo.